Wczoraj brałam udział w ciekawym projekcie związanym z aktorstwem, co wiązało się z poznaniem wielu ciekawych osób. Wiadomo, poznajemy nowych ludzi no to wypada cos o sobie powiedzieć. "Cześć jestem Olga, studiuję psychologię, pracuje w hotelu jako kelnerka, wiążę swoją przyszłość z aktorstwem, interesuje się również modą, fotografią oraz gotowaniem". Wszystko ładnie, pięknie tylko kiedy coś o sobie opowiem zaczynają się schodki. Każdy się pyta, co w takim razie chciałabym robić w przyszłośći, skoro interesuję się tyloma rzeczami. Nasunęła mi się pewna refleksja: czy w życiu nie można robić tego, co chcemy? czy muszę ograniczać się do jednego wykonywanego zawodu/pasji? czy nie można pogodzić wszystko ze sobą? Przecież aktorka może interesować się modą, prowadzić bloga, a oprócz tego być psychologiem. Dla przykładu podam znaną w Polsce aktorkę Joannę Jabłczyńską, ktora przecież oprócz tego, że gra w serialach/filmach również jest radcą prawnym i czy to wszystko jej w czymś koliduje? Nie, spełnia się w swoim życiu, robi to, co kocha i łączy przyjemne z pożytecznym, pasję z pracą. Więc czemu wszystich tak dziwi, kiedy mówię to, co chciałabym w życiu robić? Czemu muszę się decydować według niektórych tylko na jedną rzecz? Czy osoby, które mają wiele pasji i zarabiają na tym, nie są berdziej interesujące? Czy bycie "człowiekiem renesansu" jest juz przeżytkiem? pomimo wszystkich "powinnaś się na coś zdecydować i robić jedną rzecz porządnie" ja nadal zamierzam robić wszystko to, co kocham i jeśli jest taka możliwośc to chce mieć z tego korzyści. Bardzo Was proszę o Wasze zdjanie na ten temat, chętnie z kimś o tym porozmawiam ;)
| ph. e4v | kimono New Yorker | overalls Zara | bag eTorebka.pl | watch Casio | shoes New Look |